ul. Lindleya 12,
02-005 Warszawa

fundacja@czynmnydobro.pl

+48 722 195 659

czynmydobro.pl

Wsparcie na odległość dziecka z kenijskiej wioski Laare, to pomoc od Darczyńcy, który przez okres nauki szkolnej wspomaga finansowo wybrane dziecko. Bardzo często Darczyńca lub grupa Darczyńców kontynuuje wsparcie swojego podopiecznego, aby mógł ukończyć szkołę średnią. Siostry i nauczyciele obserwują na bieżąco rozwój dzieci w procesie edukacji. Wielu młodych ma potencjał aby studiować. Stąd marzenie Siostry Alicji Kaszczuk- Orionistki i Misjonarki, aby otworzyć się na nową rzeczywistość i wybudować Dom Studenta w Nairobi. Koszt ogromny ale przecież marzenia się spełniają…

Dom Studenta - Kenia

Projekt Adopcja na odległość dzieci z wioski Laare w Kenii, który otacza opieką blisko 1500 uczniów rozwija się dynamicznie i w miarę upływu lat dojrzewa, stawiając czoła nowym wyzwaniom.

Siostry rozpoczynały pracę misyjną z grupką dzieci w wieku szkolnym. Dziś po latach, te pierwsze dzieciaki dostają się już na studia, inne kończą szkoły średnie, a kolejne dzieci zaczynają swoją przygodę z edukacją.

Dla nich wszystkich jest to furtka do lepszej przyszłości, a dla misji jest to odpowiedzialność, by stworzyć ku temu jak najlepsze warunki.

Przekaż darowiznę na budowę Domu Studenta w Nairobi

i stwórz lepsze jutro dla dzieci i młodzieży z Laare.

Fundacja Księdza Orione Czyńmy Dobro
14 1240 1053 1111 0010 4353 6691
z dopiskiem: DOM STUDENTA – KENIA

Przekaż Twój 1% podatku
i wesprzyj budowę Domu Studenta w Nairobi
KRS 0000 28 27 96
cel szczegółowy:
DOM STUDENTA – KENIA

Dlaczego Dom Studenta w Nairobi? - wyjaśnia siostra Alicja Kaszczuk

Wynajęcie pokoju dla 2 studentów to koszt najmniej 150€ miesięcznie, do tego dochodzi wyżywienie i transport, wiec z doświadczenia wiemy ze są to  sumy, przekraczające nasze możliwości. Kolejnym problemem jest środowisko, w którym przebywają po szkole nasi studenci. Szukając jak najtańszych zakwaterowań i jak najskromniejszych warunków często ryzykują mieszkaniem w ubogich slumsach Nairobi.

Kibera slums to jedne z największych na świecie slumsów, gdzie mieszka ok. milion ludzi. Dla naszych ubogich dzieci, pochodzących z ubogich wiosek warunki życia w slumsach nie odbiegają od ich dotychczasowych doświadczeń, wiec mieszkanie tam nie stanowi dla nich problemu, jednak środowisko rodzinnej wsi jest wolne od wielu zagrożeń, na które nasi studenci są narażeni w ubogich dzielnicach Nairobi. Tu bowiem bardzo dużym problemem są narkotyki, prostytucja i gangi przestępcze.

Wychodząc naprzeciw tym wyzwaniom i patrząc z nadzieją w przyszłość, chcemy stworzyć projekt, który byłby najlepszym rozwiązaniem. Stąd plany na budowę Domu Studenta w Nairobi.

Dzieląc się pomysłem i przedstawiając projekt Radzie Generalnej Zgromadzenia Sióstr Orionistek otrzymaliśmy pozwolenie na realizację projektu, a jednocześnie było to dla nas zapewnienie, że Pan Bóg, troszcząc się o przyszłość naszych podopiecznych, pragnie tego domu.

Zgromadzenie Sióstr oddało nam prawie 1 ha ziemi należącej do domu formacyjnego w Nairobi oraz zapewniło wsparcie finansowe, by choć częściowo wesprzeć nas w realizacji tego przedsięwzięcia. Koszty budowy i wyposażenia jednak będzie dużo wyższy niż nasze możliwości, wiec staramy się, modląc się o Opatrzność Bożą, szukać wszelkich możliwych źródeł dofinansowania projektu.

s. Alicja Kaszczuk:

Od kilku lat dzięki adopcji na odległość mamy w Kenii studentów i dla nich jest ten projekt. Studia w Nairobi to marzenie każdego zdolnego dziecka i my chcemy im pomoc w realizacji tych marzeń. Problem, który napotkaliśmy zaraz na początku to właśnie problem zakwaterowania i wyżywienia naszych studentów. Samo czesne to są ogromne sumy, które wspólnie z adopcyjnymi rodzicami próbujemy pokrywać. Niestety wyżywienie i zakwaterowanie w stolicy to prawie tak samo wysoki koszt jak opłata czesnego. Kolejny problem, to niemożność monitorowania tych wydatków, bo studenci śpiąc na stancjach, jedząc w przydrożnych barach, nie są w stanie udokumentować tego rachunkami.

To dzięki wsparciu Fundacji Księdza Orione Czyńmy Dobro wielu podopiecznych dostało się już na studia. Statystyki rosną z roku na rok, oczywiście nie wszystkie dzieci zdadzą na tyle dobrze egzaminy, by móc dostać się na wymarzone studia, ale niech to będzie chociaż połowa to za 4 lata będziemy mieli już setkę studentów. To dla nich chcemy wybudować Dom Studenta dając im bezpieczne miejsce do nauki i odpoczynku, zapewniając dach nad głową, wyżywienie, opiekę materialną i opiekę duchową. Chcemy im towarzyszyć, na tej ostatniej prostej do ich osobistego sukcesu, który jest poniekąd i naszym wspólnym sukcesem.

Deo gratias! s. Maria Alicja Kaszczuk MMM.